Dawno temu gdzieś w sieci znalazłam cudo, jakim jest Smash Book, cena jednak mnie odstraszyła, w końcu lepiej sobie kupić za to papiery czy stemple, "ale może kiedyś" pomyślałam. Teraz trochę przewińmy czas, do marca,
sasilla, mająca podobne odczucia, zaproponowała na
forum smashową wymianę, dłuuugo się zastanawiałam, w końcu to poważny i pracochłonny projekt, doszłam jednak do wniosku, że dam radę i dopisałam się do zabawy. Swojego (już byłego :()smash booka zrobiłam w starociowym klimacie, chciałam, żeby wyglądał jak stary pamiętnik. Na okładce zamieściłam różne słówka kojarzące się ze zbieraniem wspomnień. Całość zbindowałam białą sprężyną, którą najpierw przeklinałam, ale w końcu stwierdziłam, że jednak pasuje:
koronkowo- kluczowy "breloczek":
na okładce umieściłam kieszonkę, teraz siedzą w niej tagi, zostawiłam też
karteczkę z miejscem na podpis:
kilka stron środka, gdzie można znaleźć papiery
UHK Gallery,
CraftHouse, ILS, Galerii Papieru i Primy (tych trzech ostatnich na zdjęciach brak) i te postemplowane i przybrudzone przeze mnie (ten projekt całkiem wyczerpał moje distressy :D):
Wiem, że smash dotarł do nowej właścicielki, niestety nie mam pojęcia, czy się spodobał :( W każdym razie, mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze, zżyłam się z nim i to bardzo!!
A teraz mogę się pochwalić cudem, które zrobiła dla mnie
sasilla. Zakochałam się w tym smash booku od pierwszego wejrzenia, boję się teraz cokolwiek w nim zapisać :D Mój jest już wyposażony w niezbędne akcesoria, nic, tylko siadać, pisać i kleić:
Dziękuję za uwagę :*